Kanały są sztucznymi drogami wodnymi utworzonymi przez człowieka w celu połączenia naturalnych cieków wodnych. Pełnią też rolę wentyla bezpieczeństwa w kwestii przeciw powodziowej odprowadzając nadmiary wody.
Często przedzielone śluzami, które regulują w nich poziom wody.
W Europie łowienie karpi w kanałach jest bardzo popularne zwłaszcza w Belgii i Holandii z racji dużej ilości tego typu zbiorników wodnych w tych rejonach.
Jednym z najpopularniejszych jest kanał Alberta w Antwerpii gdzie został złowiony karp o wadze 32kg.
Jako łowiska karpiowe w Polsce są mało popularne może dlatego że nie są regularnie zarybiane tym gatunkiem tak jak jeziora, karpie przedostają się do nich podczas lokalnych pod topień i powodzi z okolicznych stawów hodowlanych.
Nie znaczy to że nie spotkamy poszukiwanego cypriniusa. Nie zaliczam do nich tzw. Ciepłych Kanałów gdyż te ze względu na swoją specyfikę w sezonie zimowym wracają do łask karpiarzy.
Większe kanały często pełnią rolę tras żeglugowych, niektóre pełnią przyboczną rolę w procesach technologicznych dużych zakładów jak elektrownie itp.
Z racji tego że kanały zostały utworzone przez człowieka, ich kształt często przypomina prostą drogę podobnie ma się sprawa z dnem, na długich odcinkach różnice głębokości są niewielkie.
W tego typu łowiskach podstawowym problemem jest lokalizacja miejsc żerowania karpi.
Lokalizacja
Jest najważniejszym elementem naszej układanki czy podczas łowienia odniesiemy sukces czy też poniesiemy porażkę, jeśli w tym momencie popełnimy błąd możemy mieć pretensje tylko do siebie.
Czym więcej czasu poświęcimy lokalizacji żerowisk karpi tym mniej będziemy mieli rozczarowań.
Głównym naszym narzędziem do poszukiwania takiego miejsca będzie karpiówka lud spod uzbrojony w ciężarek w kształcie kuli o wadze 140gr.
Polecam spoda gdyż łatwiej będzie nam takim wędziskiem wyrwać ciężarek z dużej podwodnej kępy zielska, osobiście używam spot roda o ciężarze wyrzutu 5lbs.
Obrzucając takim ciężarkiem kanał szukam przede wszystkim miejsc wolnych od dużej ilości podwodnych roślin oraz łączących twarde dno z lekko mulistym, unikam miejsc gdzie dno zalega duża warstwa mułu, kulka po pobycie w takim miejscu śmierdzi jedynie siarkowodorem, a karpie omijają takie miejsca szerokim łukiem.
Dobrym miejscem do łowienia są okolice brzegu, często jest to jedyne miejsce gdzie znajdziemy uskok dna, podwodną półkę, czy też kamienno betonowe umocnienia brzegowe na których mogą być kolonie małży, racicznicy i ślimaków.
Tego typu miejsca nie mogą ujść naszej uwadze. Chodź mają jedną wadę jaką są przechodzący brzegiem inni wędkarze.
Jeśli zdecyduję się na łowienie przy brzegu i szerokość kanału nie jest znaczna stanowisko zajmuję po drugiej stronie kanału, rzucając zestawy pod drugi brzeg.
Jeśli możemy użyć echosondy i łowisko na to pozwala szybciej możemy zlokalizować ciekawe miejsca.
Nęcenie
W zależności od pory roku ilość i skład zanęty różni się od siebie.
Unikam stosowania ziaren na rzecz kulek i peletu.
Ze względu na dużą konkurencję innego białorybu: krąpi, leszczy, karasi które szybko wyjedzą ziarna.
Jedynie podczas pierwszego nęcenia używam ziaren głównie konopi z małą ilością kukurydzy.
Wiosną i jesienią bazuję na kulkach wykonanych z miksu Blue Mussel Pelzera który oparty jest na dodatkach z małż i ślimaków, latem zaś na FishMixie 2000 z dodatkiem aromatu Big Orange - Pomarańcza, zresztą kwestia zapachu kulek to już dopasowanie go pod konkretną wodę.
Dodatkowo używam peletu Matrix Chunks, latem zastępuję go peletem Sushi.
Nęcę w późnych godzinach gdy jest już prawie ciemno lub w nocy ze względu na amatorów pod siadania nęconych miejsc.
Z reguły nęcę 2 dni przed pierwszą zasiadką później donęcam łowisko na bieżąco.
Jeśli łowisko mam przy brzegu korzystam z łyżki zanętowej jeśli nęcę w dalszej odległości korzystam z rakiety zanętowej i rury wyrzutowej do kulek.
Technika połowu i podsumowanie
Łowienie w kanałach jest połączeniem łowienia karpi w rzekach i jeziorach.
Zestawy końcowe jakie stosuję to zarówno tzw. zestawy bezpieczne jak i z ciężarkami centrycznymi mocowanymi na stałe.
Odradzam stosowanie backlead-ów przelotowych ze względu na możliwość zaklinowania się ich w przybrzeżnych kamieniach i umocnieniach brzegowych.
Łowiąc w przybrzeżnych odcinkach kanałów z dużą ilością twardych zaczepów stosuję przypon strzałowy z żyłki White Lightning Extreme o grubości 0,55mm.
Obciążenie dostosowuję do uciągu wody.
Mając w pobliżu swojego miejsca zamieszkania taką wodę stanowić może alternatywę na krótkie wypady oraz oblegane latem jeziora przez wszelkiej maści turystów.
Dodatkowym plusem jest że często nad kanały mamy lepszy dojazd autem.
Oraz że nie zabieramy ze sobą góry sprzętu wystarczy podręczny bagaż zmniejszony do minimum.
Chodź wrażenia estetyczno wizualne nad taką wodą często przypominają przedsiębiorstwo budowlane z serialu Czterdziestolatek ( beton, kominy )
Poniżej kilka zdjęć z kanałów